Bezprawne wypowiedzenie umowy o pracę w trakcie epidemii
W przypadku bezprawnego wypowiedzenia przez pracodawcę umowy o pracę w trakcie epidemii (co zdarza się coraz częściej) pracownik nie powinien zwlekać ze złożeniem odwołania. Termin na złożenie odwołania jest ściśle określony i wynosi 21 dni licząc od dnia doręczenia pisma wypowiadającego umowę o pracę.
Odwołanie od wypowiedzenia umowy o pracę wnosi się do sądu pracy. Wprowadzona przez ustawodawcę tarcza antykryzysowa nie wstrzymała biegu terminu na wniesienie odwołania, zatem po jego bezskutecznym upływie, pracownik straci prawo dochodzenia swoich roszczeń wobec pracodawcy.
Podobnie sytuacja wygląda w przypadku żądania przez pracownika przywrócenia do pracy lub zapłaty odszkodowania, które również należy złożyć terminie 21 dni licząc od dnia doręczenia zawiadomienia o rozwiązaniu umowy o pracę bez wypowiedzenia lub od dnia wygaśnięcia umowy o pracę. Natomiast żądanie nawiązania umowy o pracę wnosi się do sądu pracy w ciągu 21 dni licząc od dnia doręczenia pracownikowi zawiadomienia o odmowie przyjęcia do pracy.
Dla osób, które nie dochowały wskazanego terminu, ustawodawca pozostawił jednak istotny zawór bezpieczeństwa. Jeżeli pracownik nie dokonał – bez swojej winy – w terminie wyżej wymienionych czynności, sąd pracy na jego wniosek przywróci mu uchybiony termin. Wniosek o przywrócenie terminu należy wnieść do sądu pracy w ciągu 7 dni licząc od dnia ustania przyczyny uchybienia terminu. Co szczególnie istotne, we wniosku należy uprawdopodobnić okoliczności uzasadniające przywrócenie terminu.